niedziela, 6 października 2013

Prolog

- Kelly, Raini - powiedziała tajemniczo Laura - co powiecie na mały spacer po parku?
Dziewczyny siedziały właśnie w pokoju 18-sto letniej Lau, pięknej brunetki o dużych brązowych oczach i ślicznym uśmiechu i plotkowały o wszystkim, co było warte plotkowania.
Laura Marano, jak i jej starsza siostra Vanessa Marano były wielkimi fankami R5 i miały marzenie ich spotkać. Nawet nie wiedziały, jak przewrotny może być los...
Kelly Moon była ogromną fanką R5. Szalała za nimi bardziej niż obie siostry Marano. Od niepamiętnych czasów podobał jej się Rocky.
Raini Podriguez niezbyt lubiła R5, ale umiała przeboleć to, że jej przyjaciółki za nimi szaleją. No cóż, rok młodsze dziewczęta miały niezłego bzika na ich punkcie.
- Dla mnie spoko - kiwnęła głową Kel.
Raini zawtórowała jej. Że w domu nikogo nie było oprócz ich trójki, wybiegły z wielkim krzykiem i hałasem, bawiąc się i szalejąc. Na końcu schodów Raini nawet tarzała się po ziemi.
Po uspokojeniu się nastolatki ubrały lekkie bluzy i buty i wyszły powolnym krokiem z domu. Rozmawiały o wszystkim i o niczym, tematy nigdy im się nie kończyły. Gdy doszły do parku zaczęły spacerować jak przystało na mieszkanki Los Angeles.
- Ale byłoby super, gdyby R5 przechodziło teraz właśnie parkiem - wypaliła nagle blondynka i razem z Lau zaczęły piszczeć, aż ludzie się na nie oglądali jak na chore psychicznie. Szatynka pokręciła niedowierzająco głową, westchnęła i obejmując się ramionami stanęła z boku, oglądając wybryki koleżanek.
- Prędzej ich spotkacie, kiedy będziecie ekstra sławne - mruknęła Raini, aż została obdarowana lodowatym spojrzeniem Kelly.
- Oni nie są tacy - powiedziała wkurzona.
- Skąd możesz to wiedzieć? - wybuchła nagle czarnowłosa - nie znasz ich. Nawet mogą być pieprzonymi dupkami, a ty tego nie zauważysz. A wiesz dlaczego? Bo niczego oprócz ich nie widzisz, a są ważniejsze sprawy niż nocne romansowanie w śnie z Rocky'm Lynchem!
Kilka osób z boku zachichotało, a Kel mocno się zaczerwieniła.
Laura zachichotała rozbawiona i tym w całej sytuacji został opuszczony 'rygor'.
- A skąd możesz wiedzieć, o czym śnie?
- Kelly, Kelly, Kelly, ależ ty jesteś głupiutka. Nie wszystkie fanki R5 powtarzają "Och Rocky, pocałuj mnie! Tu jestem, Rocky! Proszę, wyjdź za mnie!" - szatynka dobrze naśladowała głos przyjaciółki.
Laura wybuchła głośnym śmiechem, przerywając niezręczną sytuację. Po chwili i pozostałe przyjaciółki jej zawtórowały.
- Nie przejmuj się Kel - powiedziała roześmiana - ja śnię o Rossie, ty o Rocky'm. A Raini pewnie o Rikerze, tylko nie chce się do tego przyznać - kolejna fala śmiechu.
Trzy roześmiane przyjaciółki szły dalej parkiem. Nagle Laura na kogoś wpadła i 'odbiła się' ostro do tyłu i upadła na chodnik.
- Przepraszam, niezdara ze mnie - zaczęła tłumaczyć się nastolatka.
- Nic nie szkodzi - usłyszała wesoły damski głos, zupełnie dla niej nie znany. Lau złapała za rękę i podniosła się za pomocą obcej dziewczyny.
- Jestem Laura Marano.
- A ja Maia Mitchell.

****~****~****~****~****~****~****~****~****~****~~****~****~****~****~****

Witajcie moi drodzy! Oto prolog do mojego nowego bloga i opowiadania o Raurze i R5. Jak się podoba prolog? Zawsze jakaś odmienność :)



Życzę miłego wieczoru :)
Cristal

3 komentarze: